Atak kleszcza – co robić dalej?

by

Do ataku może dojść koło domu, w lesie, na łące. Możemy pójść z psem na spacer i oboje wrócimy z kleszczami. Na pewno kleszcz borelioza to nie koniec świata, ale trzeba postępować tak żebyśmy nie stwarzali dla siebie niebezpieczeństwa. Musimy być świadomi tego, że tylko 30% osób po ugryzieniu czy kontakcie z kleszczem ma rumień. To oznacza, że większość zakażonych w pierwszej fazie nie ma żadnych objawów. Jest to najgorsze, co może nam się przytrafić, bo wtedy nie wiemy, że mamy boreliozę i z tym chodzimy. Im dłużej nie leczymy się tym gorszy będzie nasz stan zdrowia. Bardzo szybko przejdziemy do drugiego etapu choroby, czyli do fazy siewnej. Na skutki uboczne możemy poczekać od kilku tygodni do kilku miesięcy. Jeśli zaczynają się u nas pojawiać problemy ze stawami to oznaka, że coś może być nie tak. Problem w tym, że możemy po kilku miesiącach nie łączyć tych zdarzeń, że mieliśmy kleszcza i że to może być borelioza. Tak właśnie się bardzo często dzieje, a wtedy leczenie jest czasochłonne i drogie.

Wizyta u lekarza- przeprowadzenie badań

Najlepszym rozwiązaniem zaraz po ugryzieniu jest zgłosić się do lekarza. Wtedy przeprowadzone zostaną badania i dowiemy się czy jesteśmy zarażeni czy możemy spać spokojnie. Nie trwa to długo i w tej pierwszej fazie borelioza można leczyć o wiele łatwiej. Nie mamy wtedy skutków ubocznych, które z czasem będą się coraz bardziej nasilać. Warto pomyśleć o tym wcześniej. Dotyczy to nie tylko nas, ale również naszych dzieci i pozostałych członków rodziny.

You may also like

Leave a Comment

Your email address will not be published.